Trudno zrozumieć, co kieruje niektórymi ludźmi – pod Chrzanowem (prawdopodobnie tam) doszło do bestialskiego zakatowania psa. Tragedia rozegrała się 3 listopada.
Kto to zrobił?
Za bestialskie zakatowanie psa odpowiada 23-letni mieszkaniec gminy Chrzanów. Młody mężczyzna ogłuszył zwierzę pałką i zadał wiele ciosów nożem. Policjanci dowiedzieli się o sytuacji dzięki zgłoszeniu – prawdopodobnie zadzwonił ktoś znajomy lub z rodziny. Takie przypuszczenie wynika z miejsca, w którym znaleziono zwierzę – pies znajdował się pod Chrzanowem. Dokładnie mówiąc, sprawca zawinął psa w worek i porzucił przy jednym z domów. Kiedy policjanci przyjechali, czworonóg żył, aczkolwiek znajdował się w ciężkim stanie. Na tyle ciężkim, że weterynarz podjął decyzję o uśpieniu psa.
Znalezienie osoby odpowiedzialnej za zakatowanie psa nie stanowiło większego problemu – jeszcze tego samego dnia doszło do zatrzymania. Warte podkreślenia jest też to, że zabity pies należał do jednego z członków rodziny sprawcy. Nie wiemy też, dlaczego 23-latek, zaatakował niewinnego czworonoga. Wiemy za to, że zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem może oznaczać nawet 5 lat więzienia.
Z drugiej strony nie zapominajmy jednak o tym, że są wśród nas ludzie, którzy robią wiele, aby psy nie mogły na nic narzekać. Również te, które znajdują się w schroniskach.