Realia w kraju i na świecie odcisnęły się na różnych branżach. Za przykład może posłużyć choćby turystyka – możemy usłyszeć, że w ubiegłym roku ubyło turystów zainteresowanych Małopolską.
Dobrze i niedobrze
Można powiedzieć, że mowa o czymś, czego nietrudno było się domyślić. Pewne sytuacje muszą odcisnąć swoje piętno. Z drugiej strony jest też dobra wiadomość.
Niemniej powoli – przede wszystkim należy zaznaczyć, że w ubiegłym roku Małopolskę odwiedziło ponad 13,3 mln osób. Gdy spojrzy się na 2020 rok, mamy spadek zainteresowania o 13,3 procent. Dobra wiadomość jest taka, że wpływy z turystyki zwiększyły się o ok. 10 procent.
Na temat przeprowadzonych wyników można rozmawiać długo, ale teraz skoncentrujmy się na jednym – z czego wynika wzrost wpływów? Niektórzy mogą powiedzieć, że sytuacja jest prosta, bo mieliśmy podwyżki, ale takie myślenie jest znaczącym uproszczeniem. Oczywiście podwyżki pomogły, ale jest też druga sprawa – turyści krajowi zostawali na dłużej (wszystkie informacje pochodzą z Polskiej Agencji Prasowej).
Pozostaje mieć nadzieję, że w obecnym roku nasze województwo będzie cieszyć się większą popularnością niż rok i dwa lata wcześniej.