Z pełnym przekonaniem można stwierdzić, że policjanci widzieli już wiele. Niemniej jednak cały czas są sytuacje, które zaskakują. Za przykład może posłużyć zdarzenie (jeśli tak można powiedzieć) z tarnowskiego odcinka autostrady.
Jazda pod prąd
Dla niezorientowanych – pewien mężczyzna jechał traktorem pod prąd! Wypada też od razu podkreślić, że nie chodziło o głupi żart. Nie ma również co ukrywać, że niejako automatycznie możemy myśleć o alkoholu. Myślenie o alkoholu jest zrozumiałe, ale kierowca był trzeźwy. Warte zaznaczenia jest też to, że mowa o 60-letnim mężczyźnie. Co by nie mówić, w takim wieku nie powinno dochodzić do jazdy pod prąd. Można wręcz stwierdzić, że jazda pod prąd nie powinna mieć miejsca w żadnych okolicznościach.
Istotne jest też to, że było niebezpiecznie, ale nic złego się nie stało. Nie można jednak zapomnieć o tym, że mieliśmy do czynienia ze zgłoszeniami od przypadkowych świadków. Powiedzieć, że ludzie byli mocno zdezorientowani, to nic nie powiedzieć. Gdy policjanci zatrzymali kierowcę ciągnika, okazało się, że mężczyzna pomylił drogę – a przynajmniej taką wersję można było usłyszeć. Oczywiście nie mogło obejść się bez kar – trzeba będzie zapłacić 2000 zł mandatu i 250 zł grzywny za wjazd ciągnikiem na autostradę. Naturalnie nie zabrakło też punktów karnych (kierowca otrzymał 5 punktów).